Zanim każdy miał smartfona w kieszeni i telewizor z Netflixem na ścianie, światem rządziła elektronika z duszą. Wystawa „Sprzęt elektroniczny” to hołd dla technologii, która kształtowała naszą codzienność — z nieporęcznym pilotem, migoczącym ekranem kineskopowym i szumem kasety, który był dźwiękiem domowego relaksu.
Zajrzyj do czasów, gdy wieczór filmowy oznaczał wyprawę do wypożyczalni kaset VHS, a magnetowid był skarbem na miarę fortecy. Oglądanie filmu z przesłanym dźwiękiem mono czy przewijanie taśmy ręką? Standard. Obok dumnie stoją kolorowe telewizory kineskopowe — od starszych „Neptunów” po nowsze „Thomsony”. I choć dziś wyglądają jak relikt, w latach 90. to one pokazywały nam świat.
Dla fanów fotografii — aparaty analogowe: Kodak, Polaroid, Fotojoker, z których zdjęcia trafiały do rodzinnych albumów. Nie było podglądu, nie było „usuń” — każde zdjęcie miało wagę i emocje. No i duma PRL-u: sprzęt Unitra. Radiomagnetofony, Gramofony, Telewizory — to była polska myśl techniczna, która nie ustępowała zagranicznym markom.
Ta sala to nie tylko technologia, to emocje zaklęte w plastiku, kablach i przyciskach. Zobacz, dotknij, wspomnij.






